poniedziałek, 26 października 2015

Andrzej Saramonowicz "Chłopcy"


Od jakiegoś czasu mam słabość pana Saramonowicza. Prawie w stu procentach zgadzam się z jego poglądami, wypowiedziami i lubię celne poczucie humoru. Z chęcią wzięłam do ręki pierwszą książkę twórcy "Lejdis" i "Testosteronu" - "Chłopcy". Bohaterem jest neurochirurg Jakub Solański i jego 11-letni syn Mateusz. Przeżywający kryzys wieku średniego ojciec, korzysta z uroków życia singla, którym stał się po niedawnym rozwodzie. Natomiast syn przeżywa pierwsze miłosne zauroczenia oraz zażenowanie, spowodowane zachowaniem ojca, który okazuje się niewyżytym seksualnie mężczyzną, zaspokajającym potrzemy matek kolegów i koleżanek Mateusza. Osią powieści staje się konflikt między niewinnością Mateusza i wyuzdaniem Jakuba. Z czasem ojciec staje się antywzorcem dla syna. Poruszane w książce problemy są ważne, jednak podane w lekkiej, humorystycznej formie. "Chłopcy" to inteligentna rozrywka z przemyconymi istotnymi przesłaniami, że życie toczy się gdzieś indziej niż w łóżku z kilkoma kobietami, a odpowiedzialność polega na czymś więcej niż zapewnieniu sytego życia, pełnym sukcesów zawodowych, w którym dorosłość to wiecznie odnawialna nisko oprocentowana karta kredytowa.
Polecam :)